Przedmowa
Na Ziemi Dobrzyńskiej, nazywanej przez nas od 2008 r. Dobrą Ziemią, której byt
państwotwórczy jako oddzielnej ziemi w Królestwie Polskim datujemy na rok 1391,
ulokował się średniowieczny Kikół jako siedziba („stolica”) kasztelanii,
przeniesionej z wcześniejszego grodu w Steklinie (dziś zaraz za granicami
gminy). Kiedy w 2021 r. przypominaliśmy skromnie 730-lecie istnienia Ziemi
Dobrzyńskiej, nikt nie przypuszczał, że dwa lata później ta miejscowość (oraz
Bobrowniki) staną się ponownie miastami, a Kikół zasłuży sobie na nieco szersze
niż dotąd spojrzenie geograficzno-historyczne, społeczno-kulturowe i
gospodarcze właśnie na okoliczność restytucji praw miejskich. Gdy zestawimy
datę formalnego utworzenia Ziemi Dobrzyńskiej jako oddzielnego księstwa z
pierwszą wzmianką o Kikole (rok 1238) to zorientujemy się, że Kikół, niejako
wyprzedził „stołeczność” tej ziemi o ponad 150 lat. Można powiedzieć: rzecz
niebywała, bowiem rzadko dokonujemy retrospektywnego spojrzenia na dzieje naszej
ziemi, miasta, gminy czy miejscowości i to sensu largo.
Blisko dwieście lat temu, w 1825 r. pierwszy historyk Ziemi Dobrzyńskiej, Wincenty H. Gawarecki z Płocka w swojej niewielkiej książeczce zapisał: „Kościół parafialny i Pałac Dziedzica, przez
Zboińskiego Wojewodę ojca dzisiejszego Dziedzica na wzgórku z marmuru
wystawione, miasteczka tego są szczególną ozdobą”. Kościół z powodów
konstrukcyjnych nie ostał się, za to „pałac dziedzica” przetrwał ponad 225 lat,
czyli dziewięć pokoleń i dziś jest historyczną budowlą, z którą kojarzy się w
dalszym ciągu ta miejscowość, położona na ważnym szlaku komunikacyjnym, a którą
przemierzali polscy królowie, prezydenci Państwa, wreszcie polscy żołnierze
oraz – niestety – żołnierze okupantów: rosyjskiego, sowieckiego i niemieckiego.
Powie dalej nasz pierwszy „kikolski” dziejopis, że „miasto to wystawione
jest na 15 morgach, jak okazuje errekcyia z dnia 1. Grudnia 1791 roku
(podr. MK). August II Król Polski wydał przywiley dnia 9 stycznia 1745,
którym ustanowione we wsi Kikole cztery jarmarki rocznie, i targi w każdą
Niedzielę odbywać się mające” potwierdzając tym samym, że właśnie data 1
grudnia 1791 r. winien być upamiętniany w Kikole jako dzień „stołeczności” dla
miasta, a nie jak niekiedy mylnie sugeruje się bądź wprost podaje, że winien to
być już rok 1745.
Niestety, na nasze narodowe jestestwo od zarania dziejów czyhali wrogowie. W 1869 r., w wyniku represji popowstaniowych pod upadku powstania styczniowego 1863/1864 r., Kikół utracił prawa miejskie i
powrócił do statusu miasta dopiero po 156 latach z dniem 1 stycznia 2024 r.
Innymi słowy, Kikół na przywrócenie praw miejskich czekał dłużej o 33 lata, niż
cała Ojczyzna na wyzwolenie spod okupacji zaborców: rosyjskiego i niemieckiego
w 1918 r. po 125 latach (dla tego obszaru, licząc od drugiego rozbioru Polski w
1793 r.) niewoli. W lipcu 2023 r. minęła niezauważenie 95. rocznica pobytu w
Kikole Prezydenta RP prof. Ignacego Mościckiego. Nigdy już potem osada i gmina
Kikół nie miała szczęścia gościć Głowy Państwa Polskiego.
Datę 2 lipca 1238 r. (a nie 1236) należy przyjąć za moment powstania Kikoła (a właściwie pierwszej wzmianki) jako grodu (zamku), potem wsi rycerskiej, następnie szlacheckiej; miasta, następnie
potemosady post miejskiej i wreszcie (od 1 stycznia 2024 r.) ‒ ponownie miasta.
Zatem za niespełna cztery lata, w 2028 r. odrodzone miasto Kikół powinno
obchodzić 790-lecie powstania i tym samym mogłoby rozpocząć przygotowania do
800-lecia powstania grodu na lake district kikolskim w 2038 r. Nastąpi
to – jak Stwórca dozwoli – za nieco ponad 14 lat.
Wracając do początków (ja mawiali starożytni Rzymianie ‒ ab ovo), cztery daty powinny wyznaczać bieg historii Kikoła, a mianowicie: 1) 1238 r. – pierwsza wzmianka o Kikole jako castrum
Kychol; 2) 1791 r. – data faktycznej lokacji miasta; 3) 1869 r. –
(niechlubna) data pozbawienia przez Rosjan statusu miejskiego Kikoła; 4) 2024
r. – przywrócenie (restytucja) praw miejskich po 155 latach ich niebytu. To
jest jakaś dziejowa klamra, która może spinać dzieje grodu, wsi rycerskiej,
potem szlacheckiej; osady i miasta. Oczywiście do tej niechlubnej daty 1869 r.,
kiedy nasi wrogowie pozbawili Kikół praw miejskich, trzeba dołączyć równie
fatalne wydarzenie, występujące pod datą 1395 r., kiedy to – o czym pamiętano
przez całe wieki – „Janusius haeres sprzedał Kikoł Konradowi Jungingen
mistrzowi krzyżackiemu” Ziemi rodnej (rodzonej), czego uczył nas m.in. W.
Orkan, wrogowi się nie sprzedaje; tak jak wolności nie oddaje się za żadną
cenę, również z powodu dojścia do władzy bądź utrzymania się przy niej.
Zatem już na wstępie weryfikujemy, istniejącą także w historiografii Ziemi Dobrzyńskiej datę pierwszej wzmianki o Kikole w dokumencie zjazdu w Dankowie, który nie odbył się – jak sądzono przez
całe lata ‒ w 1236, a w 1238 r., w którym Konrad I książę mazowiecki
wydzielił swym synom Bolesławowi i Kazimierzowi dzielnice i ustalił granice
między tymi dzielnicami, wspominając w nim właśnie Kychol, jako ważny
punkt na mapie kształtującej się wciąż państwowości polskiej
Praca jest próbą monograficznego ujęcia dziejów i obecnego stanu gminy Kikół. Nie jest zbyt bogata historiografia Kikoła i jego okolicy. Po zbiorowej, niewielkiej publikacji z 1998 r., wydanej
z subwencji Urzędu Gminy w Kikole na początku tego stulecia do dorobku
historiograficznego i poetyckiego miasta i okolicy wpisał się, i to w sposób
istotny, kikolski poeta, członek DTN, Henryk Osiński, który w latach 2013-2021
opublikował kilka tomików poezji, dwie prace o charakterze monograficzno-wspomnieniowym
a także trzy artykuły na łamach naukowego „Rocznika Dobrzyńskiego”, z czego
jeden tranferturowany był do miejscowej gazetki. W 2022 r. rodak z Kikoła,
prof. Jurek Olszewski wydał rodzinną monografię, w której ,pierwszą część
poświecił popularnemu przedstawieniu historii swojej miejscowości.
Oczywiście do kanonu i dorobku historiograficznego z lat 1989-2016 Kikoła i okolicy trzeba wpisać nazwiska: profesorów Janusza Bieniaka i Jana Pakulskiego, dra hab. Andrzeja Mietza, dra
Ambrożego Boguckiego i piszącego te słowa, które przywołujemy w różnych
miejscach tej publikacji, a w związku z tym, że niektóre mają zasób wielu
tytułów, nie podajemy ich w tym miejscu, z nadzieją, że obszerny wykaz źródeł i
literatury (a nie jak powszechnie mylnie podaje się ‒ „bibliografii”) zaspokoi
dociekliwego czytelnika. Wydanie tej książki zbiega się z powstaniem i wydaniem
drukiem dwóch innych pozycji z katalogu dobrzynian in gremio, które
mocno implementują się do tej pozycji. Gdy odnosimy się ogólnie do stanu
historiograficznego, wskazujemy na istnienie w przestrzeni publicznej profilu
na FB, założonego 17 listopada 2017 r. przez mieszkańca gminy, Pawła
Rumińskiego, na którym on i kilkadziesiąt innych osób przez ponad sześć lat
zamieściło, niekiedy unikalne, zdjęcia z Kikoła i okolicy. Zarówno one jak i
dyskusja na tym profilu muszą być docenione przez każdego, kto amatorsko lub
czynnie zajmuje się historią tej części Ziemi Dobrzyńskiej. Uwaga ta dotyczy
także innych profili na FB.
Praca nie wyczerpuje, rzecz jasna, znamion monografii sensu largo. Stanowi próbę przedstawienia dziejów miejscowości i całej gminy na tle, a nie w oderwaniu, całej historycznej Ziemi
Dobrzyńskiej i tylko z tego powodu nie może wyczerpywać szczegółowo całego
biegu historii, bowiem ten zająłby objętość pewnie kolejnego takiego tomu. Jest
zatem miejsce dla innych autorów do podjęcia jeszcze bardziej szczegółowych
badań i przedstawienia w oddzielnych publikacjach poszczególnych okresów z
blisko 800-letniej historii miasta i gminy, jak chociażby czasu ostatniej
wojny, o czym wiemy i czemu sekundujemy. Zatem traktujemy to studium jako
materiały do dziejów, czemu daliśmy wyraz w podtytule pracy.
Książkę otwierają dwa herby: (odrodzony) herb Ziemi Dobrzyńskiej, nawiązujący do swojego pierwowzoru w czasach jego „narodzin”, tj. epoki panowania Kazimierza Wielkiego oraz współczesny herb
gminy Kikół
Praca nie jest „odpersonalizowana”. Gdzie tylko było można staraliśmy się przede wszystkim pokazywać osoby związane z Kikołem i jego okolicą i to w różnych okresach ich historii; także tej
najnowszej – ostatnich ponad trzech dekad. Dotyczy to również osób walczących w
suwerenność, potem niepodległość tej ziemi, ale także uwięzionych i
zamordowanych w różnych miejscach Ojczyzny, Europy i świata. Wszystkie te godne
najwyższej czci i szacunku Osoby zostały upamiętnione w ostatnich czasie w
sposób niejako podwójny: 1) w kapsule pamięci i grudkach ziemi pobranych z
grobów i miejsc męczeństwa z całej Europy w Pomniku Narodowej Pamięci Ziemi
Dobrzyńskiej na Kalwarii Oborskiej w dniu 5 listopada 2023 r.; 2) w okazałym
albumie pt. Genotyp walki i martyrologii Ziemi Dobrzyńskiej,
zawierającym ponad 6,5 nazwisk Cór i Synów Dobrej Ziemi.
Uwaga ta dotyczy również szeregu nazwisk z najnowszej historii Kikoła i okolic; osób dobrze zasłużonych (bene merentes).Świadomie więc w rozdziale szóstym podaliśmy kilkaset nazwisk strażaków,
rolników, nauczycieli, uczniów szkół w mieście i gminie, którzy swoją pracą i
sukcesami w różnych dziedzinach pracy, wiedzy i zainteresowań wpisują się w
krąg osób dobrze służących swemu subregionowi, który tak chętnie nazywamy małą
Ojczyną, a którego to określenia użył po raz pierwszy poeta Tadeusz Różewicz.
Uwypukleniu tych starań ma służyć również niewielki „Kikolski słownik
biograficzny”, dołączony do tej pracy, który jest także niepełny i w
przyszłości może podlegać wzbogaceniu bądź uzupełnieniu.
Korzystanie z publikacji mogą ułatwić indeksy oraz wykaz źródeł i literatury. Przedmowę do pracy poprzedza wykazużytych skrótów i skrótów bibliograficznych. W przypadku tych ostatnich, pozycje
zbiorowe zostały tam umieszczone i wyjaśnione w postaci skrótu tytułu, który
pojawia się w przypisach do tekstu, np. KiO, ZZD. Dotyczy to także pozycji
cytowanych częściej (wielokrotnie), np. AZD, GZD, NSBZD,
PL, SGKP oraz profilów on social media, ad exemplum: IPZD, SZKiO, SZLiO.
Zachęcamy do korzystania także z tej części pracy.