"Każdy Twój wyrok przyjmę twardy, przed mocą Twoją się ukorzę. Ale chroń mnie Panie od pogardy, od nienawiści strzeż mnie Boże". (N. Tanenbaum)

czwartek, 14 lutego 2019

Non enim possumus!

Miało tu nie być polityki i nie będzie, ale obrona dobrego imienia Polski i interesu polskiego, owszem. Dlatego pytam, na jakiej podstawie wczoraj amerykański sekretarz stanu, Mike Pompeo wzywa polskie władze do postępów na rzecz restytucji mienia pożydowskiego.
Trzeba temu Panu przypomnieć, że mocą umowy indemnizacyjnej r. z 16 lipca 1960 r. zawartej pomiędzy USA i PRL, a dotyczącej roszczeń mienia obywateli Stanów Zjednoczonych w Polsce, rząd USA przejął na siebie wszelkie roszczenia własnych obywateli i zobowiązał się, że nie będzie wysuwał, ani (sic!) popierał żadnych dalszych roszczeń.
Nadto: Izrael i organizacje żydowskie już w 1952 r. otrzymały od RFN pieniądze za mienie bezspadkowe!
       Niepojętę, że M. Pompeo w swym wystąpieniu sławił żdyowskiego zbrodniarza na narodzie polskim, oprawcę polskich rodzin,  słynącego z okrutnych i wyrafinowanych tortur, Franka Blajchmana, kierownika Wydziału Więzień i Obozów kieleckiego Wojewódzkiego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego.  
Panie M. Pompeo: historii uczymy się wszyscy przez całe życie i Panu też tę zasadę polecamy.
Non enim possumus! (albowiem nie możemy) i tyle!